iksolkusz
  WYWIADY
 

05.09.2010 Miting "Witaj Szkoło"

Ostatnim  moim rozmówcą był Krystian Czapla. Zawodnik znany z tego że zawsze walczy do końca. Udowodnił to podczas tegorocznych górskich Mistrzostw Polski gdzie po piorunującym finiszu zdobył tytuł Mistrza Polski . „Młody” przebywał przez 12 dni na wakacjach w Chorwacji, gdzie odpoczywał ale i trenował przed ważnym dla niego drugą częścią sezonu. W końcu mam okazje zadać mu kilka pytań dotyczących jego staru na Mistrzostwach Polski oraz dowiedzieć się czy przygotowania do drugiej części sezonu bez zakłóceń .


Bartosz Karoń: Czujesz jeszcze zmęczenia po Chorwacji, nie czujesz się dziwnie, jak wiemy w tej części Europy jest strasznie gorąco ?.

Krystian Czapla: Nie czuje jekiegoś specjalnego zmęczenia. Podróż do Polski trwała 6 godzin ponieważ miałem jednodniową przerwe w Wiedniu więc nie ma mowy o znużeniu podróżą.  


B.K: W dzisiejszym dniu biegasz 1000m . Jaki wynik chciałbyś osiągnąć po wakacjach ?

K.CZ: Myśle że wynik w okolicach 2.50 byłby dla mnie satysfakcjonujący. Sąm nie jestem wstanie powiedzieć na co mnie dzisiaj stać .


B.K: Rozglądałeś się już?, widziałeś kogoś z kim mógłbyś dzisiaj pobiegać ?

K.CZ: Jak sam dobrze wiesz Śląsk od zawsze był mocny więc szanse do mocnego biegania są . Myśle że moim głównym rywalem będzie Mateusz Derewecki.


B.K: Przejdżmy do ostatnich Mistrzostw Polski. Słyszałem że dzień przed startem zrobiłeś sobie małą wycieczke w ramach rozruchu ? .

K.CZ: (śmiech) W zasadzie to dzień przed zawodami w nogach miałem 22 kilometry, cztery truchtu i 18 marszu, troche sporo ale jak widać przyniosło to oczekiwane rezultaty.


B.K:Nie czułeś zmęczenia w dniu startu po takim spacerku ?

K.CZ: Nogi miałem troche zmęczone, ale podczas biegu nie czułem tego. Po prostu o tym nie myślałem byłem skupiony maxymalnie na biegu.


B.K: Co czułeś po biegu wiedząc że jesteś nowym Mistrzem Polski? .
 

Może to się widać dziwne ale nic do mnie nie docierało. W ten bieg włożyłem maxymalną ilość sił, przez 30 minut nie potrafiłem nic zrobić. Dopiero później dotarło do mnie że dokonałem tego o czym marzyłem a i jeszcze jedno w biegu bardzo pomógł mi doping koleg/ów/ek klubowych, bez nich ciężko byłoby zdobyć Mistrzostwo Polski .


B.K: Jak wiesz za rok Mistrzostwa Europy Juniorów młodszych będą organizowane w Polsce,Jak oceniasz swoje szanse na występ? .

K.CZ:  Za rok będe pierwszorocznym juniorem młodszym przez co będzie raczej ciężko wywalczyć miejsce w zespole narodowym. Trzeba być dobrej myśli ponieważ szanse na MŚ ma każdy trzeba tylko ciężko trenować .


B.K: Za tydzień startujesz w Makroregionie młodzików na 2 kilometry. Jak widzisz swoje szanse na Mistrzostwa Polski.

K.CZ: Myśle że stać mnie na wynik 6.20 i lepiej. Najgrożniejszy rywal, Dominik Tabor, jest w stanie pobiec w okolicach 5.50 co może okazać się zbyt mocno jak dla mnie . Jednak do MP awansuje



Dziękuje za rozmowe

_________________________________________________________________________________ 

5.09.2010 Miting "Witaj Szkoło"
Kolejnym rozmówcą będzie rewelacja sezonu. Człowiek który „życiówki” robi na zawołanie - Wojtek Pasich.. Z kilkoma pytaniami dotyczącymi jego początków w sporcie zwróciłem się przed jego biegiem. (Wojtek legitymował się jeszcze starym rekordem na 1500m- 4.40. który został poprawiony na 4.23.82)


Bartosz Karoń: Od kiedy trenujesz w naszym klubie ?.

Wojciech Pasich: We wrześniu mineło cztery miesiące odkąd biegam w IKS-sie .

B.K: Co robiłeś przed przystąpieniem do naszego klubu. Czy od zawsze przejawiałeś predyspozycje do biegania.?.

W.P:Sam nie wiem. Jak byłem w szkole podstawowej a póżniej gimnazjum to często graliśmy w piłke.
Pamiętam również że byłem często zabierany na zawody lekkoatletyczne ze szkoły .

B.K: Wracając do dzisiejszczego biegu. Jak myślisz jaki wynik jesteś wstanie zrobić, masz może opracowaną taktyke?.

W.P: Myśle że jestem w stanie pobiec około 4.33 . Co do taktyki to jest prosta. Od startu biegnąć zaraz  
za Kacprem .

 B.K: Sądzisz że jesteś wstanie go dziś pokonać ?.

K.Ś: Jestem zadnia że dzisiejszego dnia nie ma szans na taki wyczyn, jednak będe się starał z nim powalczyć .


B.K: Jak myślisz, bliżej ci do biegacza średniodystansowego czy długodystansowego?.

W.P: Jeszcze za wcześnie aby mówić kim będe w przyszłości. Trenuje dopiero 4 miesiące i powoli poznaje otoczenie związane z lekkąatletyką.


B.K:Za rok będziesz pierwszorocznym juniorem. Zdołasz wykonać minimum na MP ?.

W.P: Myśle że powalcze o minimum na MP ale dopiero za 2 lata kiedy to będe juniorem drugi rok . Zdaje sobie jednak sprawe z tego że nie będzie to łatwa sztuka i czeka mnie jeszcze dużo treningu.

Dziękuje za rozmowe.


______________________________________________________________________________________

5.09.2010 Miting "Witaj Szkoło"
45 minut przed biegiem Karoliny Ślęzak na 400m, poprosiłem naszą klubową koleżanke o kilka krótkich odpowiedzi na temat taktyki dzisiejszego biegu oraz przygotowań do drugiej części sezonu.

 

 

Bartosz Karoń : Dzisiejsza pogoda nie jest raczej dobra dla sprinterów. Jaki wynik według ciebie jesteś wstanie dzisiaj osiągnąć ? .

Karolina Ślęzak :Myślę że przy sprzyjających warunkach jestem wstanie pobiec dziś 60-61s.


B.K: Co musiałoby się złożyć na te sprzyjające warunki ?  

K.Ś: Przede wszystkim dobry tor, najlepiej trzeci oraz rywalki które biegałyby na poziomie 60 sekund.


B.K: Jak oceniasz swoje przygotowania do drugiej części sezonu ?

K.Ś: Przez ostatnie dwanaście dni byłam w Karwki koło Władysławowa. Jeżeli chodzi o warunki do biegania to musze powiedzieć że nie były najlepsze  ponieważ na każdym kroku były zakręty oraz górki utrudniające szybkie bieganie. Jednak przed moim wyjazdem do Karwik byłam przez 9 dni na obozie przygotowawczym do sezonu . Razem z całym IKS-em trenowaliśmy tam 2 razy dziennie, więc jestem dobrej myśli .


B.K: Co będzie cię dziś motywowało do lepszego startu ?

K.Ś: Myśle że zawody klubowe na których złamałam granice 63 sekund (przyp.red. Przypominam że bieg rozgrywany był na żużlu). Dzięki temu wierze że jestem wstanie pobiec dzisiaj rekord życiowy.

 

Po biegu Karoliny (wygrała swoją konkurencje osiągając czas 62.68) zdążyłem jej zadać tylko dwa krótkie pytania :

B.K: Jak oceniasz swój dzisiejszy start ?

K.Ś: Cięko powiedzieć. Z jednej strony są powody do zadowolenia ponieważ wygrałam swoją serie jednak z drugiej strony , czas który nabiegałam odbiega troche od moich zamierzeń .


B.K: Przeszkadzało ci coś podczas biegu ?. Widziałem że wiał dość mocny wiatr .

K.Ś: Dostałam trzeci tor więc początek ułożył się po mojej myśli. Na pierwszym wirażu dostałam dość mocny wiatr w twarz co w pewnym stopniu zwolniło mnie i uniemożliwiło uzyskanie lepszego rezultatu .

Dziękuje bardzo za rozmowe .


_____________________________________________________________________________________

Dzisiaj udosępniamy wywiad z Martą Łaskawiec , zawodniczką która swoim stażem klubowym oraz doświadczeniem mogłaby obdzielić reszte zespołu z Olkusza. Ta 18 letnia zawodniczka specjalizująca się w biegach średnich oraz długich , była już dwukrotnie uczestniczką lekkoatletycznych Mistrzostw Polski . W poniższym wywiadzie będziecie mogli przeczytać o planach na przyszłość oraz stosuku do biegania naszej olkuskiej nadzieii biegów długich . Od razu zaznaczam że jest to mój pierwszy wywiad więc prosze o wyrozumiałość .
Zapraszamy do lektury.



Bartosz Karoń : Może zacznijmy od tego w jak trafiłaś do sportu i dlaczego była to lekkoatletyka ? .

Marta Łaskawiec :Ogólnie zawsze podobał mi się ten sport i podziwiałam osoby, które trenowały u nas w Bukownie. A zaczęłam trochę śmiesznie... były szkolne zawody i mama przyszła zobaczyć jak biegam i jak zobaczyła mój występ to stwierdziła, że powinnam trenować bo dobrze mi to idzie a że się wstydziłam iść na trening sama to mnie zaprowadziła niemal że za rękę;) mama rozmawiała z Panią trener a ja sobie biegałam i pierwszy trening był juz za mną a potem chodziłam z coraz większym zapałem i coraz bardziej mi sie podobało.

B.K: Jak wiemy twoim pierwszym klubem był Mosir Bukowno. Czym było spowodowane przejście do IKS-u Olkusz?. Gdybyś zaczynała teraz biegać i wiedziała co prezentują sobą oba kluby to który byś wybrała?

M.Ł: W Mosirze w Bukownie zdecydowanie częściej jeździliśmy na biegi uliczne z czasem występy na tartanie zostały całkiem wykluczone co nie bardzo mi sie podobało ponieważ chciałam po szkole średniej wybrać sie na AWF a żeby tam sie dostać trzeba mięć wyniki a obycie na tartanie tez jest mile widziane. Zresztą jak chyba wszyscy wiedzą biegi uliczne zatracają szybkość i to tez nie bardzo mi sie podobało. Dlatego zmieniłam klub . Gdybym miała okazje zaczynać teraz bieganie myślę ze odrazu trafiłabym do IKS-u bo mimo to ze jest kilka spraw które mogłyby sie zmienić nie żałuję że jestem w IKSie , jest mi w nim lepiej niż w Bukownie. Dzięki przejściu do IKSu miałam okazje być na zawodach większej rangi i zobaczyć jaki tak naprawdę jest poziom biegania w Polsce. Na biegach ulicznych nie było to tak widoczne

B.K: Czym jest dla ciebie bieganie ? . Traktujesz sport jako hobby czy może raczej chcesz zająć się tym zawodowo ? . Wielu sportowców po skończeniu edukacji w szkole średniej przestaje biegać , myślałaś już o swojej przyszłości , co zamierzasz dalej robić ? .

M.Ł: Czerpie z biegania przyjemność ale traktuje je poważnie. Ostatnio dopadło mnie lenistwo i trochę odpuszczałam treningi ale po wyjeżdzie na Mistrzostwa Polski nabrałam znowu zapału do pracy mam nadzieje ze nie będzie on chwilowy. Po ukończeniu szkoły średniej jak najbardziej chce kontynuować bieganie tylko nie wiem jeszcze jak to będzie wyglądać. Trochę ciężko będzie mi bywać na treningach w Olkuszu ale dla chcącego nic trudnego na pewno sobie z tym jakoś poradzę.

B.K: Przejdźmy może do ostatnich zawodów ,wszak na Mistrzostwach Polski panuje inna atmosfera niż na zwykłym meetingu . Jak się czułaś będąc wśród 20 najlepszych kobiet wśród juniorek na 2000 m prz. Sam bieg potoczył się tak jak chciałaś ? Czy gdybyś miała wystartować jeszcze raz to zmieniłabyś taktykę ?

M.Ł: Hmm..czułam sie doscy niepewnie ale to chyba ze względu na to ze mój wynik nie należał do najlepszych zresztą był to mój 3 start w życiu na tym dystansie. Generalnie rzecz biorąc liczyłam na rekord życiowy niestety nie udało sie ale jestem zadowolona gdyż taktyka pokonywania przeszkód była juz o wiele lepsza niz. na mitingach, udało mi sie przeskakiwać nad przeszkodami brakowało mi jednak obycia na rowach z woda, gdybym miała szanse jeszcze raz stanąć na tamtym starcie chyba poszłabym bardziej do przodu wtedy może łatwiej było by o życiowe. Tak czy inaczej każdy start jest lekcja i trzeba zdobyte umiejętności wykorzystywać przy następnej okazji mam nadzieje ze trener da mi jeszcze szanse zmierzenia sie z przeszkodami

B.K: Poruszyłaś bardzo ciekawy temat , mianowicie technikę pokonywania przeszkód , nasz klub nie należy do najlepszych w tym aspekcie , w jaki sposób trenowałaś do tych zawodów ?

M.Ł: O wyjeździe na Mistrzostwa Polski i o tym na jakim dystansie wystartuje dowiedziałam sie chyba niecałe 3 tygodnie przed więc to nie jakoś szczególnie dużo czasu. Trener zrobił mi jeden trening na plotkach ale plotki to nie to samo bo ma sie gdzieś w Glowie ze gdy zawadzi sie o plotek on sie przewróci z przeszkodami jest trochę gorzej dlatego poprosiłam tatę żeby zrobił mi cos podobnego do przeszkody. ,,Ławeczka" podobna do przeszkody która miała ok 75 cm znalazła sie na moim podwórku i po treningach wychodziłam na dwór i skakałam tak jak umiałam, z czasem pokonałam strach i zaczęłam przeskakiwać nad nią a potem starałam sie tylko ze skoku na skok poprawiać technikę dzięki temu czułam sie nieco pewniej i moja praca zaprocentowała na Mistrzostwach gdzie juz nie musiałam sie wstydzić swojej techniki nawet jeden z trenerów powiedział mi ze nie odstawałam jakoś bardzo technicznie od najlepszych i jest to dla mnie powód do zadowolenia.

B.K: Gdybyś mogła porównać start na ubiegłorocznych MP z tym, to który z nich był dla ciebie trudniejszy a który był lepszy biegowo w twoim wykonaniu ?

M.Ł: Bardziej bałam sie tegorocznych Mistrzostw właśnie ze względu na dystans który miałam do pokonania. Nie bałam sie kilometrów a przeszkód wiec można uznać tegoroczne Mistrzostwa za trudniejsze ale jestem z nich bardziej zadowolona nich z tych które odbyły sie w tamtym roku.

B.K: Może przejdziemy teraz do twojego codziennego treningu , nasi czytelnicy są na pewno ciekawi ile tygodniowo i miesięcznie biegasz ?

M.Ł: Hmm... aż wstyd sie przyznać ale dzienniczek treningowy systematycznie prowadzę od początku czerwca . W tym tez miesiącu w moich nogach znalazło sie 270,3 km w ciągu tygodnia hm nie wiem ile mogę robić ale pewnie ok 70km;P

B.K: W ostatnich czasach popularne staje się suplementowanie zawodników , oraz odpowiednia dieta , Czy masz w swoim schowku jakieś odżywki i czy ustalasz sobie jakiś rygor żywieniowy mówiąc „ jak będę to jeść to będę gorzej biegać „ ?

M.Ł: Odżywki nie raczej nie. Jeśli chodzi o rygor to tez jakoś szczególnie sobie nie odmawiam. Jadam to na co mam ochotę ale z umiarem.

B.K: Zbliża się jedna z ważniejszych imprez dla naszego klubu MP górskie będące także kwalifikacją na MŚ w Słoweni , które miejsce według ciebie jesteś w stanie osiągnąć .

M.Ł: Nie byłam jeszcze w Międzygórzu i nie wiem czego się spodziewać. Chce jak najlepiej wypaść i będę walczyć o jak najlepsze miejsce. Sama jestem ciekawa jak mi pójdzie;) co do miejsc medalowych myślę że wszyscy ciężko pracują na treningach a przynajmniej większość wiec mam nadzieje że będzie sporo medali. Życzę każdemu medalu a jak będzie juz niebawem sie przekonamy

B.K: Jak myślisz masz szanse na Mistrzostwa Świata w Słoweni ??

M.K: Fajnie by było sobie wybiegać możliwość pojechania na Mistrzostwa Świata ale czy mam szanse hm chyba nie tym razem ale to nie znaczy ze nie będę walczyć. Dam z siebie wszystko i zobaczymy jaki będzie rezultat.

B.K: Przed ostatnie pytanie będzie okraszone podtekstem humorystycznym  . Jeżeli mogłabyś zmieniać osobowości ludzi to co zmieniłabyś u naszego trenera ?


M.Ł: W sumie to nie wiem sama..fajnie by było gdyby umiał słuchać tego co do niego mówimy i starał sie bardziej nas rozumieć , a tak to nie wiem nie zastanawiałam sie nad tym gdyż niestety nie mam takich umiejętności

B.K: I ostatnie pytanie , który bieg w całej swojej karierze uważasz za najlepszy ?

M.Ł: Jeśli chodzi o bieganie w Bukownie to Bieg Uliczny w Wadowicach nie liczyłam na to ze dam rade wygrać a jednak sie udało , a gdy juz trenowałam w Olkuszu to przełaje w Mielcu gdzie zajęłam 5 miejsce , i zakwalifikowałam sie na OOM. Jeszcze mój pierwszy start w barwach olkuskiego klubu zaliczam do udanych były to Górskie MP i byłam na nich 5;)

Dziękuje za rozmowe .

 
   
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja